niedziela, 27 marca 2011

Okā-chan :( ...

Witajcie. Przepraszam, że tak dawno nie pisałam, ale nie mogłam... Byłam za bardzo wstrząśnięta tym co się stało w piątek...
Siedziałam i czytałam gazetę. Okā-chan sprzątała w kuchni. Nagle przewróciła się i zaczęła się trząść. Miała atak padaczki. Zadzwoniłam na pogotowie. Wkrótce przyjechali i zabrali Okā-chan do szpitala. Atak był poważny. Do teraz Okā-chan jest w szpitalu. Miała jeszcze jeden atak, ale słaby... Boję się o nią, nie wiem co robić, przez tą padaczkę może umrzeć. Chociażby jakby prowadziła samochód, choć to był jej pierwszy atak od 6 lat. Tamtego ataku też była świadkiem. Ściągała mi książkę z wysokiej półki, gdy nagle się przewróciła. Te wspomnienie zawsze mnie męczyło...
Pa!

czwartek, 24 marca 2011

Bonsai!

Ohayo!
A więc najpierw zdjęcia Imōto-chan (robione przez komórkę, więc źle to wygląda):


Znowu te jej tańce :)
A teraz do tematu. Wreszcie dostałam bonsai! Juhu! Młody Benjamin. Zdjęcie zrobię później, bo na razie aparatu nie mam przy sobie :)
Mam nadzieję, że uda mi się nim opiekować, a jak nie to mama się nim zajmie :)
I znalazłam takiego śmiesznego bonsai'a z tego samego drzewa:

 



















Ciekawe :)
A dzisiaj 8 lekcji. WoS, Etyka, informatyka, biologia, chemia, polski, angielski, historia i domek :)
I Wielkie Odliczanie: jeszcze 11 dni do urodzin ;P .

środa, 23 marca 2011

Drzwi...

Konnichiwa! Dzisiaj były 2 polskie z Romeo i Julią, matematyka, plastyka (pani znowu ględziła, że szkicuję "te kreskóweczki") i 2 WF-y . W sumie mało lekcji...
Wracałam sobie spokojnie do domku, a tu... ktoś mi zatrzasnął drzwi! W domu nikogo nie było, Imōto-chan (siostrzyczka, ale tych zwrotów używam po japońsku) w przedszkolu, rodzice w pracy. Dzwoniłam do sąsiadów, ale ich też nie było. Zatelefonowałam, do Okā-chan (mamy), ona powiedziała, że o 16 wróci z pracy, mam iść do koleżanki. Zastanowiłam się. Miałam 4 najlepsze przyjaciółki, ale 2 w sanatorium, jedna ma daleko dom, a ostatnia ma ospę wietrzną, a ja jeszcze nie chorowałam :/ . Więc poszłam na miasto. Kupiłam tabliczkę czekolady i oglądałam wystawy sklepowe. Po godzince Okā-chan powiedziała, że mam wracać, bo naprawiono drzwi. I właśnie wróciłam :) .
A za 12 dni urodzinki :) . Nie urządzam imprezy, w tym roku spędzę z rodzicami.
A to zdjęcia niedawno robione, jedno było na blogu:




































mata aimashō :)

wtorek, 22 marca 2011

Konbanwa!

Nazywam się Zuzka. Kocham Japonię, ale to mój rodzinny kraj, więc ;) . Urodziłam się w Polsce i rodzice nie chcieli, żeby inni śmiali się, że mam "dziwne" imię i nazwali mnie Zuzanna. Lubię jeść sushi, ale nie zawsze mogę sobie na to pozwolić ;) . Lubię też czekoladę. Na wakacje wyjeżdżam do Japonii i zawsze kupuję Kit-Katy o smaku kiwi :) . Mniam! A oto me zdjęcia:




















Niestety,muszę kończyć to posiedzenie ;)
Pa :*